wtorek, 28 sierpnia 2012

Okradając Przytulisko


Jeśli uważacie, że seria Silent Hill jest straszna to… to macie rację. Jeśli uważacie, że seria Silent Hill jest najstraszniejszą serią gier to… cóż w tym przypadku już jej nie macie. Zagrałem wczoraj w grę studia Ion Storm, składającego z się w ogromnej mierze ze starych wyjadaczy z Looking Glass Studios, o nazwie Thief: Deadly Shadows. Nie chodzi mi raczej o całokształt, lecz o pewien poziom nazwany Okradając Przytulisko/Robbing the Cradle.


Misja ta jest zdecydowanie najbardziej przerażająca w całej grze. Co ja gadam! Ta misja jest zdecydowanie najbardziej przerażającą misją ze wszystkich gier w które miałem okazję grać. W Przytulisku jest tak chory klimat, że aż szkoda gadać. Tego nie da się opisać słowami. 


Z początku wydaje się, że jedynym naszym wrogiem są przerażające odgłosy, ale z czasem odkrywamy coś znacznie gorszego. Cały poziom jest drobiazgowo zaplanowany tak, aby nas jak najbardziej wystraszyć. Budynek jest przesiąknięty złem i wszystkim najgorszym co przydarzyło się jego pacjentom. Warto tu napomnieć, iż niegdyś był to sierociniec, później przekształcony na szpital psychiatryczny. 


Mam przeogromny szacunek dla twórców za właśnie ten poziom. Jest arcygenialny.


1 komentarz:

  1. Racja, choć tylko po trochu opisałeś ogrom przerażenia, jaki się odczuwa w tym poziomie

    OdpowiedzUsuń