poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Darksiders


Zeszłej nocy ukończyłem grę studia Vigil Games o nazwie Darksiders.

 
W wielkim skrócie fabuła nawiązuje do Apokalipsy św. Jana, gdyż wcielamy się w jednego z Czterech Jeźdźców Apokalipsy - Wojnę. Poznajemy go, gdy przybywa na Ziemię w zdawałoby się ostatecznej konfrontacji pomiędzy siłami nieba a piekła. W trakcie poszukiwania swych pozostałych braci – jeźdźców orientuje się, iż nie wszystkie pieczęcie zostały przełamane, a jedynie 6 z nich i ostania ciągle jest niedraśnięta. Okazuje się, że Wojna padł ofiarą spisku i teraz musi odnaleźć kto za tym wszystkim stoi.


Darksiders to slasher, choć nie tylko. Łączy on w sobie mechanikę z innych tytułów pokroju God of War czy Devil May Cry a także (o dziwo) Portal. Tempo walki jest tu jednak dużo mniejsze i nie polega na jak najszybszym naciskaniu przycisków na padzie. Mamy tu czas na obmyślenie jak najlepszej strategii na pokonanie oponenta.

Oprawa graficzna jest miodna. W trakcie rozgrywki cały czas zachwycałem się komiksowym stylem grafiki. Voice acting jest bezkonkurencyjny! Liam O’Brien jako Wojna czy Mark Hamill (Luke z SW) jako Obserwator wypadają genialnie w swych kreacjach. Również muzyka zasługuje na uznanie. 

 

Tytuł niestety traci trochę po dotarciu do Czarnego Tronu, gdyż czuć tam wydłużaniu czasu gry na siłę. Niemniej warto dotrwać do końca, gdyż to bardzo dobry tytuł i najlepszy przedstawiciel tego gatunku na komputerach PC.

8+

 

1 komentarz: